wtorek, 26 lutego 2013

#11 Siostry Kopciuszka.

heej :3. Kolejna przerwa w pisaniu, którą usprawiedliwia moje lenistwo i brak pomysłów na post. 
Jednak mój nieprzewidywalny napływ weny znowu mnie zaskoczył. Tym razem bardziej niż chyba kiedykolwiek. 

Kojarzycie może bajkę z dzieciństwa 'Kopciuszek'? Nie mam do tego wątpliwości. Jest to dość stara opowieść, ale jeden jej wątek przypomina mi coś co dotyczy dzisiejszych czasów. Główną bohaterkę zostawiamy w spokoju, ale za to przechodzimy do bardziej pobocznych w tej bajce postaci. A mianowicie, do sióstr Kopciuszka. Każdy pewnie kojarzy je źle. Były złośliwe, zawistne, bezczelne i przede wszystkim rozpieszczone. Do czego zmierzam... A mianowicie do tego ile takich 'sióstr Kopciuszka' dzisiaj nas otacza. 
Gdybym miała wymienić wszystkie jakie stanęły na mojej drodze zajęło by mi to trochę czasu. Wam z pewnością też... 
Żeby za bardzo nie oczerniać płci pięknej, co jeśli chodzi o płeć przeciwną? Ich wady są zupełnie inne niż dziewczęce. Według mnie chłopacy mają wady irytujące, a dziewczyny, jakby to powiedzieć, sprawiające pól i raniące.
Chłopaków spotykałam wielu. Bezczelnych, chamskich, zarozumiałych... Ale chyba nigdy nie spotkałam chłopaka o wrednym czy złośliwym charakterze. W przeciwieństwie do dziewczyn...
Jakie są czynniki wpływające na nasz charakter? Po pierwsze dom i rodzina, w jakiej sie wychowaliśmy. po drugie towarzystwo, zw którym przebywamy. I dopiero po trzecie, my sami. Zadawałam się z wieloma osobami i można powiedzieć wchodziłam w skład tak zwanych, grupek. I w każdej zachowywałam się trochę inaczej. Nie dla przypodobania oczywiście. Ale ' z kim przystajesz, taki się stajesz'. Ale my to my, tyle że nasze 'siostry kopciuszka' tracą to. Szkoda, bo na prawdę wole mieć przyjaciół niż wrogów :).

No, i na tym właśnie zakończę.
Do usłyszenia.
Pa :3

niedziela, 17 lutego 2013

#10 Żyj chwilą.

Krótka przerwa od pisania dobiegła końca i pora coś dodać. A ze dzisiaj wzięło mnie na trochę głębsze myślenie, podzielę się tym co udało mi się 'wymyślić'. 

Należę do grupy osób które uwielbiają narzekać, łatwo wprowadzić w smutek i nie wierzą w siebie i swoje możliwości. Tak, to ja.
Jednak dziś doszłam do pewnego wniosku. A mianowicie, zawsze mogło być gorzej. Ludzie wolą narzekać niż się cieszyć bo to jest łatwiejsze. Ale spójrzmy na to tak.
Jutro jest poniedziałek, trzeba iść do szkoły czy pracy. Idziesz pieszo, jedziesz samochodem, taksówką, autobusem, czymkolwiek. Pomyśl, że niektórzy nie ruszą się z domu sami, bez czyjejś pomocy. Ty to potrafisz. Nie musisz np. jeździć na wózku inwalidzkim. Jadąc do pracy nie ma co narzekać, ale cieszyć sie tym, że stać mnie na ten samochód i że go mam, w przeciwieństwie do wielu innych. Taksówka czy autobus- niektórzy nawet na to nie mają pieniędzy. 
Małe rzeczy, niektórzy pewnie powiedzieliby, że nawet za małe żeby się z nich cieszyć. Zastanawiam sie na jednym. Co w tych czasach cieszy ludzi? Świadomość, że jestem w lepszej sytuacji materialnej niż ktoś inny? Pieniądze? Kiedyś się skończą. 
Często też myślimy co będzie dalej. Gorzej, lepiej, tak samo? Niepotrzebnie szukamy odpowiedzi. Liczmy się z tym co jest teraz. Przeszłość minęła, odeszła, nie ma co rozpamiętywać. Przyszłość dopiero przed nami a więc czas pokaże co i jak. 
Zrozumiałam też, że ważne jest aby żyć chwilą. Kiedyś ktoś powiedział 'Jeżeli chcesz rozśmieszyć Boga powiedz mu o swoich planach.' True story. Nie wiem co zjem jutro na śniadanie, a mam myśleć co będzie za parę lat, a nawet miesięcy? Przyszłości tak na prawdę nie można dokładnie zaplanować. W jeden dzień wszystko może się zupełnie zmienić. Dlatego żyjmy chwilą :3!

Do usłyszenia. 
Pa :3 
>KLIK<

niedziela, 10 lutego 2013

#9 W chwilach smutku.

Pozytywny weekend właśnie się kończy, a więc czas trochę pojęczeć, po marudzić i ponarzekać. Kakao gotowe, muzyka jest, zaczynamy...

Post rozpocznę pytaniem. Dlaczego ludzie się smucą?
Myślę, że jest to naturalne zachowanie człowieka. Jedni płaczą po stracie kogoś bliskiego, przez kłótnie z rodzicem, czy przyjacielem, przez samotność, zaś inni popadają w depresje gdyż nie wiedzą jakie buty wybrać. Wszystko zależy od człowieka. To są nasze, ludzkie problemy. A jakie problemy ma świat? Wojna? Nienawiść? Zbyt dużo by wymieniać.
Najgorsze jest to gdy smutek przychodzi sam, jakby z powietrza, co w moim przypadku dość nierzadko się zdarza. Czasami może i lepiej jest wypłakać się w poduszkę czy na czyimś ramieniu niż ukrywać swoje uczucia w sobie i męczyć się z tym samotnie. Niektórzy uważają, że ta druga opcja jest lepsza. Jednak czy ludzie umieliby żyć bez płaczu? Wątpię.
A teraz wyobraźmy sobie, że świat stał się idealny, wszyscy ludzie na świecie stali się optymistami, problemy przestały istnieć itp. Gdy kiedyś w czymś takim się znajdziecie to nie przyzwyczajajcie się, zaraz się obudzicie i wszystko wróci do normy.
Jak dla mnie nie ma metody na smutek. Włączając smutną piosenkę przy której będziesz płakać wcale sobie nie pomagasz, bo chodzi o to, żeby właśnie nie płakać. Pójdziesz na spacer? Wrócisz do domu, może będzie Ci trochę lepiej, ale smutne myśli nadal są w głowie i świeże powietrze wcale się ich nie pozbyło. To może tabliczka czekolady? Jedyne co to da to zbędne kalorie. Smutek sam minie, w naszym życiu jest też miejsce na szczęście, dlatego trzeba dać mu szanse, aby jak najszybciej się pojawiło..
Nasze plany, marzenia same się nie spełnią, trzeba robić coś w kierunku ich spełnienia i nie mówcie mi, ze 'marzenia się nie spełniają'.
Myślę, że przez to jaki mamy humor wpływa też na to jak obierają nas ludzie. Chyba każdy woli przebywać w wesołym, a nie smutnym towarzystwie. To wszystko działa w dwie strony. Dlatego może czasem warto jest pomyśleć jak uszczęśliwić drugą osobę  Szczęście za szczęście  Miłość z miłość. Dając radość innym a sami staniecie się szczęśliwi. Małe gesty są najważniejsze.
Jednak trudno jest myśleć o innych, gdy sami jesteśmy smutni. i wcale nie jest to oznaką samolubstwa. O sobie też warto czasami trochę pomyśleć. Kiedyś myślałam tylko o innych. Nie polecam.
Na tym chyba zakończę. Przepraszam wszystkich, których wprowadziłam w ponury nastrój, nie to miałam na celu.
No więc do zobaczenia.
Pa :3.

piątek, 8 lutego 2013

#8 Nienawiść internetowa? Serio ;_;?

No więc, witam po dość długiej przerwie. Ferie, dobiegły końca, powrót do szkoły nie przyszedł mi łatwo i codzienne, wczesne wstawanie sprawia mi nadal duży kłopot. Będąc w UK do głowy przychodziło mi wiele pomysłów na posty. A więc dziś, jeden z nich wykorzystam. Opowiem o tym co stało się ostatnio bardzo modne na portalach społecznościowych, forach, ogółem w internecie. Krótko mówiąc...HEJTING.

Mówi wam coś to słowo? Nie wątpię.
Na czym to tak na prawdę polega? Nienawiść  która szerzy się w internecie, jest niewiarygodna w porównaniu z tą, która występuje w realnym świecie. Racja, prościej jest napisać anonimowo, że ktoś ma krzywy ryj, jest brzydki, głupi i wyjechać jak bardzo go nienawidzę za to, że nosi takie a nie inne ubranie, które mi się nie podoba. HALO! Żyjemy w realnym świecie i tutaj załatwiamy swoje sprawy. No chyba, że czyjeś życie ogranicza się tylko do komputera. Na co dzień czy to w szkole, czy nawet na ulicy spotykamy ludzi, za którymi nie przepadamy, bo rzecz jasna, chyba nie możliwe jest lubienie wszystkich znanych nam osób.
Jednak od zawsze nie rozumiałam co jest fajnego w ranieniu drugiej osoby. Nawet jeżeli jakaś osoba zrobiła mi przykrość, po prostu ją omijam i nie chce mieć z nią nic wspólnego.
Moje zdanie wygląda następująco: Zazdrość, brak wiary w siebie i chęć dowartościowania się sprawia, że ludzi przestają myśleć o uczuciach innych i na pierwszym miejscu stawiają siebie. Nie mam nikomu za złe, jeżeli komuś coś się we mnie nie podoba, wręcz przeciwnie, doceniam szczerość. Lecz tylko wtedy gdy ta osoba mówi coś z sensem i nie są to bezmyślne teksty typu 'masz krzywy ryj'.
Jest też spora grupa ludzi, która każdą krytykę odbiera jako hejting. Według mnie to też nie jest dobra postawa ponieważ świadczy to o kompletnym braku dystansu do siebie, a także o zerowym poczuciu własnej wartości.
Na ten temat można jeszcze dużo powiedzieć, jednak nie chcę się już bardziej w to wgłębiać, gdyż powstałaby chaotyczna notka :).
No więc do zobaczenia :3





Pa :3
Ps. Zapraszam was też na mojego ask'a, czyli dobra informacja dla hejterów ^^